Dzisiaj oficjalnie, przed wszystkimi mogę oświadczyć, że jestem tzw. ''dziwolągiem''. No cóż zamiast iść na szkolną dyskotekę, wolę siedzieć z książką. Zamiast szukać sobie chłopaka wolę być uwikłana w romantyczny związek razem z fikcyjnym bohaterem książki. Zamiast wygłaszać muzykę na maksymalną głośność i tańczyć, wolę odrabiać lekcję. Do tego jeszcze słucham takiej ''dziwnej'' muzyki nieodpowiedniej dla młodej damy. Tak, jestem dziwolągiem, ale szczerze? Dobrze mi z tym! Mam nadzieję, że więcej jest takich jak ja. No cóż, będę z tym żyć, ale przynajmniej potrafię się do tego przyznać, albo inaczej, po prostu wiem kim jestem. Znam swoje miejsce. Czy się z wiekiem zmienię? Pożyjemy, zobaczymy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz